


Grupa: Administrator 
Lokalizacja: Polska
Posty: 39015 #699020 Od: 2010-3-24
| 
Reprezentacja Finlandii po raz drugi w historii zdobyła tytuł mistrza świata w hokeju na lodzie. W wielkim finale zawodnicy Suomi pokonali w Bratysławie 6:1 (0:0, 1:1, 5:0) Szwecję. Brązowy medal wywalczyli Czesi, którzy pokonali 7:4 reprezentację Rosji.
Pierwsza tercja była bardzo wyrównana. Obydwie ekipy nie forsowały tempa jakby badając siły rywali. Z czasem lekką przewagę osiągnęli Finowie, jednak znakomicie w bramce Trzech Koron spisywał się Viktor Fasth.
Drugą tercję świetnie rozpoczęli Szwedzi. W 28. minucie po błędzie obrońcy Finlandii Topiego Jaakoli krążek przejął Magnus Paajarvi i strzałem z bliskiej odległości pokonał Petriego Vehanena. Kilka minut później Paajarvi mógł podwyższyć na 2:0 ale krążek po jego uderzeniu trafił w słupek bramki Suomi.
Kiedy wydawało się już, że Szwedzi kontrolują grę i "dowiozą" 1:0 do końca drugiej tercji padł gol wyrównujący. Finowie wykorzystując grę w przewadze strzelili gola na niespełna osiem sekund przed końcem tercji. Krążek przy bandzie wywalczył Mikko Koivu i podał do Janne Pesonena - ten odegrał do Jarkko Immonena, który potężnym strzałem pod poprzeczkę bramki Fastha wprawił w ekstazę fińskich kibiców.
Okazało się, że Finowie kontynuowali w trzeciej tercji to, co zaczęli w drugiej. Już w 43. minucie Petteri Nokelainen wykorzystał błąd Szwedów w środkowej tercji i pewnym uderzeniem pokonał Fastha, a kilkadziesiąt sekund później dogranie Aaltonena zza bramki na gola zamienił Kapanen. W tym momencie było jasne, że jeśli Szwedzi chcą być mistrzami świata, muszą się wznieść na wyżyny swoich umiejętności.
Nie wznieśli się. A Finowie? Wręcz przeciwnie. Takiej zabójczej końcówki nikt w Bratysławie się nie spodziewał. W 57. minucie Granlund zagrał o bandę, a Pesonen wjechał przed bramkę Fastha i umieścił krążek w siatce. I, co dla szwedzkich kibiców najbardziej bolesne, nie był to koniec upokarzania ich drużyny. Na dwie minuty przed końcem Pyorali uderzył pod pachą Fastha, a tuż przed końcową syreną Antti Pihlstorem trafił w samo "okienko" po dograniu Janiego Lajunena.
Poprzednio skandynawski finał miał miejsce 1998 roku, kiedy ekipa Trzech Koron wygrała 1:0. W 1995 roku na własnym terenie Szwedzi przegrali 1:4 i Finowie zdobyli jedyny, aż do niedzieli, tytuł.
Szwecja - Finlandia 1:6 (0:0, 1:1, 0:5) Bramki: Magnus Paajarvi (28) - Jarkko Immonen (40), Petteri Nokelainen (43), Niko Kapanen (44), Janne Pesonen (57), Mika Pyorala (58), Antti Pihlstrom (60). Kary - Szwecja 8 minut, Finlandia 4. Widzów 9166. _________________ Uwaga czytać regulamin. Przypominam że każdy temat ma zawierać date. Za nie przestrzeganie beda kary. |