NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PIŁKA RECZNA » MŚ: ZWYCIĘSTWO POLSKI NA INAUGURACJĘ 14.01.2011

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

MŚ: zwycięstwo Polski na inaugurację 14.01.2011

  
fan
14.01.2011 21:55:44
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Polska

Posty: 39015 #631263
Od: 2010-3-24
Obrazek

To był nerwowy mecz. Po słabej pierwszej połowie „Orły Wenty” potrafiły jednak w drugiej odnaleźć właściwy rytm. W pierwszym swym meczu grupy D na mistrzostwach świata Polacy pokonali w Scandinavioum Arena w Goeteborgu Słowację 35:33 (15:17).

Przed pierwszym meczem Polaków na mistrzostwach świata wszyscy przestrzegali, że ośmiobramkowa wygrana ze Słowacją podczas Turnieju Noworocznego w Gdyni, którą odnieśli Polacy 6 stycznia nie może Biało-Czerwonych uśpić. Nasi rywale grali wtedy bez prowadzącego grę Petera Kukucki, grającego na prawym rozegraniu Daniela Valo oraz obdarzonego świetnymi warunkami fizycznymi obrotowego Andreja Petro.

- To będzie najważniejszy mecz pierwszej fazy – mówił kapitan naszej reprezentacji Sławomir Szmal. – On może zdecydować o dalszych naszych losach w turnieju, bo najprawdopodobniej będzie się liczył w drugiej fazie. Przed spotkaniem wszyscy nasi zawodnicy palili się do gry. Atmosfera w kadrze była przed tym spotkaniem znakomita.


W Scandinavium Arena Polaków dopingowała około 200-osobowa grupa kibiców w biało-czerwonych barwach. Były także dwie kilkunastoosobowe grupki głośnych Słowaków.

Polacy zaczęli ze Szmalem w bramce, Tomaszem Tłuczyńskim i Mariuszem Jurasikiem na skrzydłach, Marcinem Lijewskim, Michałem Jureckim i Bartłomiejem Jaszką na rozegraniu oraz Bartoszem Jureckim na kole.

Rozpoczęliśmy od gola Michała Jureckiego, na którego odpowiedział z koła Andrej Petro. PO chwili prowadzenie 2:1 dał nam Jaszka, a interwencja Szmala pozwoliła przeprowadzić kolejną akcję, którą golem zakończył Marcin Lijewski. W 5. minucie potężnym strzałem naszego bramkarza zaskoczył Daniel Valo.

W odpowiedzi gola z rzutu karnego na 4:2 zdobył debiutujący na MŚ Bartłomiej Tomczak. Na 4:3 gola po kontrze zdobył Tomas Stranovsky, a po chwili – po kolejnej stracie piłki przez naszych zawodników i szybkim ataku jego brat – Martin.

W 10. minucie prowadzenie dał nam Tłuczyński. Po chwili nasz prawoskrzydłowy po raz drugi zaskoczył Richarda Stochla. W 12. minucie strzał Valo wybronili nasi defensorzy i Szmal pewni chwycił piłkę, którą po chwili po przeciwległej stronie do siatki wpakował mocnym rzutem Michał Jurecki.

Gola na 7:5 straciliśmy z rzutu karnego (Martin Stranovsky). Kilkanaście sekund później po kontrze Szmala zaskoczył Petro. Polacy nie nadążali za rywalami w obronie, więc często faulowali. Efektem tego kary dla Lijewskiego i Tłuczyńskiego. Grając w osłabieniu zdobyliśmy dwa gole (Jurasik i Lijewski), a rywale odpowiedzieli tylko trafieniem Kukucki.

W 17. minucie po golu Frantiska Sulca było 9:8 dla Polski. Dziesiątą bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Lijewski. Po chwili Szmala zaskoczył Martin Stranovsky, ale błyskawicznie odpowiedział Michał Jurecki.

Wenta szybko na plac gry wprowadził zmienników: Artura Siódmiaka, Tomasza Rosińskiego, Mateusza Zarembę, Karola Bieleckiego i Mariusza Jurkiewicza. Selekcjoner Biało-Czerwonych rotował zatem składem.

W 20. minucie po kolejnych trafieniach Martina Stranovskiego, Sulca po słowackiej stronie i odpowiedzi aktywnego Tłuczyńskiego prowadziliśmy 12:11.

Na 12:12 gola zdobył z trudnej sytuacji Valo. Odpowiedział skutecznie Lijewski i prowadziliśmy w 22. minucie 13:12. Polacy nie mogli jednak znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego, mocno rzucającego z ponad dziesięciu metrów Valo (13:13).

W tym fragmencie gry nie wychodziła nam także gra skrzydłami. Zarówno Jurasik, jak i Tłuczyński nie potrafili zaskoczyć Martina Pramuka, który w słowackiej bramce zastąpił Stochla.

W 25. minucie drugą karę dwuminutową otrzymał Zaremba. Na domiar Złego Pramuk obronił strzał Rosińskiego. Dłuższy fragment bez gola zakończyło w 27. minucie trafienie Bieleckiego. Po chwili Szmal obronił strzał Valo, a Bielecki znów zaskoczył Pramuka. Na tego gola odpowiedział szybki jak błyskawica Kukucka.

Końcówkę graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Nie udało nam się tego wykorzystać, bo pojedynek z Pramukiem przegrał Bartosz Jurecki, a do remisu doprowadził Martin Stranovsky. W kolejnej akcji słowacki bramkarz obronił strzał Jurasika i grający w osłabieniu Słowacy na 23 sekundy przed końcem wzięli czas. Szybko gola zdobył Valo, a po kolejnej stracie piłki w ataku przez Polaków na prowadzenie 17:15 naszych rywali wyprowadził po kontrze Martin Stranovsky…

Polacy w pierwszej połowie grali, szczególnie w końcówce, źle. Gubili piłki w ataku, nie wracali do obrony za szybkimi rywalami. Nie potrafili także znaleźć recepty na bramkarzy rywali. Sporo faulowali, za co karali ich sędziowie. Sami natomiast nie potrafili wykorzystać gry w przewadze – w końcowych dwóch minutach mając jednego zawodnika na parkiecie więcej straciliśmy trzy bramki. Nie zdobywając żadnej…

Po zmianie stron Słowacy szybko powiększyli przewagę do trzech trafień (Martin Stranovsky z karnego). Odpowiedział po dynamicznej akcji Jaszka, a po chwili to my zaskoczyliśmy Słowaków z kontry (gol Tłuczyńskiego).

Słowacy zaczęli popełniać błędy i tracili piłki w ataku. Wynik trzymal rywalom jednak niesamowity Pramuk, który zatrzymywał Lijewskiego oraz braci Jureckich.

W 36. minucie rzut karny wywalczył Patryk Kuchczyński, a na gola zamienił go Tłuczyński (18:18). Niestety dwie szybkie akcje dały dwa gole Słowakom – trafiali Sulc i Petro. Cudów w bramce dokonywał wciąż Pramuk, który obronił kolejny strzał Bieleckiego. Dał o sobie znać także jego vis a vis – Szmal odbił piłkę, a po chwili gola zdobył Jaszka.

Na trafienie Kukucki odpowiedział po szybkiej kontrze Kuchczyński (20:21). W kolejnej akcji znów popisał się Szmal, a so remisu doprowadził Lijewski. Po kolejnej interwencji najlepszego piłkarza ręcznego 2009 roku dostaliśmy kolejną szansę i na prowadzenie wyprowadził nas Jaszka.

W 43. minucie do remisu doprowadził Michal Kopco, a na domiar złego dwiema minutami ukarany został Jurkiewicz. Wykorzystał to wchodząc w naszą obronę jak w masło Kukucka. Gdy Jurkiewicz powrócił na parkiet dwie minuty kary dostał, za ostre wejście w Jaszkę, Juraj Niznan. Po chwili obronę rywali rozmontował Lijewski, który tak podał Bartoszowi Jureckiemu, że temu nie pozostało nic innego, jak umieścić piłkę w siatce (23:23).

W kolejnej akcji znów starszy z braci Jureckich zaskoczył Pramuka, a po tym jak odzyskaliśmy piłkę w obronie, po kontrze gola zdobył Jurkiewicz (25:23).

Od tego momentu Polacy złapali właściwy rytm. Zaczął świetnie bronić Szmal, agresywniej zaczęła grać nasza defensywa. Po kontrze gola zdobył Tłuczyński, a po chwili poprawił w swoim stylu Bielecki (27:23).

W 50. minucie po kolejnym przechwycie kontrę wykorzystał Tłuczyński (28:23). Na sześć goli bez odpowiedzi Słowacy wreszcie zdołali odpowiedzieć (Kukucka).

Po wymianie celnych strzałów (Bielecki dwa razy, Jaszka – Tarhai, Valo) w 53. minucie wciąż prowadziliśmy różnicą pięciu goli (31:26). 27. i 28. bramkę dla Słowaków zdobył Tarhai.

Na pięc minut przed końcem dwie minuty kary dostał Michał Jurecki. Prowadziliśmy wtedy 31:28. 32. Bramkę zdobył ze skrzydła Kuchczyński. Słowacy wykorzystali nasze osłabienie i zdobyli dwa gole (Petro i Valo). Zrobiło się znów nerwowo, ale 33. bramkę dla Polski zdobył Lijewski. Odpowiedział Petro, a po chwili na 33:32 trafił Martin Stranovsky.

Na dwie minuty przed końcem było jasne, że czeka nas kolejna nerwowa końcówka. Uspokoił nas jednak Bielecki (34:32) i Szmal, który obronił strzał Valo. Na pół mity przed końcem piłkę Wyrwał rywalom Bartosz Jurecki i zdobył cenną bramkę. Odpowiedział Martin Stranovski i skończyło się 35:33.

Polacy wyszli na parkiet nieco zdekoncentrowani. Pierwsza połowa meczu, a szczególnie koszmarna końcówka, zupełnie im nie wyszła. W drugiej jednak potrafili złapać właściwy rytm i odnieśli pierwsze, jakże ważne, zwycięstwo na tych mistrzostwach.

W sobotę (początek o godz. 20:15) Polacy zagrają z Argentyną. W hali Scandinavium w Goeteborgu wcześniej odbędą się dwa mecze – Chile – Korea Płd. (16:15) i Słowacja – Szwecja (18:15).

Polska – Słowacja 35:33 (15:17)

Sędziowie: Gjorgij Nachevski, Slave Nikolov (Macedonia).
Widzów: 1500.

Polska: Sławomir Szmal, Piotr Wyszomirski – Bartłomiej Jaszka, Patryk Kuchczyński, Grzgorz Tkaczyk, Bartłomiej Tomczak, Karol Bielecki, Artur Siódmiak, Bartosz Jurecki, Mariusz Jurasik, Michał Jurecki, Tomasz Tłuczyński, Mariusz Jurkiewicz, Marcin Lijewski, Tomasz Rosiński, Mateusz Zaremba.

Słowacja: Teodor Paul, Richard Stochl, Martin Pramuk – Peter Kukucka, Frantisek Sulc, Peter Tumidalsky, Juraj Niznan, Daniel Valo, Michal Kopco, Ladislav Tarhai, Andrej Petro, Martin Mazak, Tomas Urban, Tomas Stranovsky, Radoslav Antl, Martin Stranovsky.

Z Goeteborga – Daniel Bednarek, sport.onet.pl
_________________
Uwaga czytać regulamin. Przypominam że każdy temat ma zawierać date. Za nie przestrzeganie beda kary.

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PIŁKA RECZNA » MŚ: ZWYCIĘSTWO POLSKI NA INAUGURACJĘ 14.01.2011

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny






Online CPM Advertising | Advertising blog