NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » SIATKÓWKA » ME: KONIEC TURNIEJU DLA POLEK. SERBKI ZA SILNE 30.09.2011

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

ME: koniec turnieju dla Polek. Serbki za silne 30.09.2011

  
fan
30.09.2011 09:41:07
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Polska

Posty: 39015 #777345
Od: 2010-3-24
Obrazek

Polskie siatkarki nie powtórzą sukcesu sprzed dwóch lat, kiedy to wywalczyły brązowy medal mistrzostw Europy. W ćwierćfinałowym spotkaniu rozgrywanych w Serbii i Włoszech ME biało-czerwone przegrały w Belgradzie z reprezentacją Serbii 0:3 (14:25, 20:25, 24:26).

- Mecze z tą drużyną nigdy nie należały do łatwych. Serbki są pewne siebie, aroganckie i zadziorne. Pod siatką robią groźne miny i lubią sobie pokrzyczeć - charakteryzowała przed spotkaniem ćwierćfinałowe rywalki liderka naszej ekipy Katarzyna Skowrońska-Dolata. - Zrobią wszystko, żeby nas zdeprymować, ale mamy głowy na karku i nie jesteśmy dziewczynkami, które spłoszą się przy pierwszej stresującej sytuacji - zapewniała.

Skowrońska spłoszona nie była, ale na wystraszone wyglądały niemal wszystkie jej koleżanki. Poza atakującą chińskiego Evergrande Volley zawiodła praktycznie cała drużyna. W dwóch pierwszych setach Polki zostały rozbite, w trzecim nie wykorzystały wielkiej szansy na zwycięstwo i być może odwrócenie losów spotkania.

Spotkanie ćwierćfinałowe biało-czerwone rozpoczęły słabo. Po dwóch blokach na Skowrońskiej-Dolacie i Berenice Okuniewskiej rywalki szybko objęły prowadzenie 3:0. Po nerwowym początku Polki zaczęły radzić sobie całkiem dobrze, ale rywalki miały więcej szczęścia - po zagrywce Nataszy Krsmanović piłka zahaczyła o siatkę i wpadła w boisko, a Serbki odzyskały trzypunktowe prowadzenie (8:5). W kolejnych akcji zablokowana została Kosek, kontrę wykorzystała Brakocević i było już 10:5.

Biało-czerwone próbowały odrabiać straty nękając zagrywką Jelenę Nikolić, jednak słaba gra w ataku nie pozwalała na dogonienie Serbek. Przy stanie 14:8 trener Alojzy Świderek po raz drugi w tym secie poprosił o czas.

- Nie ma nas w ataku - mówił selekcjoner Polek, jednak jego próby mobilizacji zespołu nie podziałały. Jedyną zawodniczką, która potrafiła kąsać Serbki, była Katarzyna Skowrońska- Dolata. W końcówce seta do problemów z przyjęciem doszły duże problemy z przyjęciem zagrywki, a przewaga współgospodyń ME była coraz większa. Gdy wynosiła już siedem punktów Świderek wprowadził na plac gry Anitę Kwiatkowską i Joannę Wołosz w miejsce Skowrońskiej i Mileny Sadurek i to był chyba znak, że pogodził się z przegraną w tej partii. Ostatecznie zawodniczki trenera Zorana Terzicia wygrały aż 25:14.

Druga odsłona niestety zaczęła się podobnie do pierwszej. Polski blok nie istniał, a ataki ze skrzydeł kończyła tylko Skowrońska. Klaudia Kaczorowska i Karolina Kosek odbijały się od bloku rywalek, bądź też Serbki broniły ich uderzenia. W efekcie na pierwszej przerwie technicznej, podobnie jak w pierwszej partii, było 8:5 dla rywalek biało-czerwonych.

W kolejnych minutach gra toczyła się punkt za punkt, ale nie o to chodziło naszej drużynie. Co gorsza inicjatywa cały czas należała do Serbek, które zdobywały punkty z dużo większą łatwością i w końcu powiększyły przewagę. Po kiwce Mai Ognjenović, która całkowicie zaskoczyła Polki, strata biało-czerwonych wzrosła do pięciu "oczek" (10:15).

W końcówce seta gra naszej drużyny wyglądała nieco lepiej, ale nie na tyle, by zagrozić dobrze dysponowanym rywalkom. Wciąż poza skutecznością Skowrońskiej i incydentalnie pojawiającym się blokiem Polki nie miały wiele do zaoferowania. Gry w obronie nie było prawie wcale, atak ze skrzydeł nie istniał, a zagrywki, którymi zawodniczki Świderka miały nękać niepewnie przyjmujące Serbki, zbyt często lądowały w siatce albo na aucie. W drugiej partii gospodynie pozwoliły biało-czerwonym na ugranie tylko 20. punktów i znalazły się na autostradzie do półfinału. Na dodatek na autostradzie bez ograniczenia prędkości...

Na początku trzeciej partii Polki nieco spowolniły rozpędzone Serbki dwoma skutecznymi blokami i wyszły na prowadzenie 4:1. Przed pierwszą przerwą techniczną pojedyńczy blok dołożyła Karolina Kosek i przewaga naszej ekipy wzrosła do czterech punktów (8:4). Rywalki co prawda szybko odrobiły trzy "oczka", ale lepsza skuteczność skrzydłowych pozwalała na wyrównaną walkę z przeciwniczkami, której w poprzednich setach nie było nawet przez chwilę.

Po serii błędów Polek gospodynie ME zniwelowały straty z nawiązką (13:15), ale w końcówce seta znów zawodniczki trenera Świderka zaczęły grać lepiej, zwłaszcza w zagrywce. Skuteczniejsze były też kontrataki, a po zbiciu Okuniewskiej z przechodzącej piłki zrobiło się 20:18 dla Polski. Serbki przy zagrywce mierzącej blisko dwa metry Jovany Brakocević odrobiły straty i to one wygrywały 22:21, ale wtedy sprawy w swoje ręce wzięła Skowrońska. Liderka naszej ekipy skończyła dwa kontrataki, dzięki czemu biało-czerwone miały dwie piłki setowe (24:22).

Pierwszą zmarnowała sama Skowrońska (zagrywka w siatkę), przy drugiej zablokowana została Katarzyna Jaszewska. Kolejny blok na tej zawodniczce dał Serbkom meczbola (25:24), którego siatkarki trenera Terzicia wykorzystało. Łatwo było przewidzieć, że nie nieudanych atakach ze środka i lewego skrzydła piłka powędruje do najlepszej w zespole Skowrońskiej. Ta na dodatek została przez Joannę Wołosz (zmieniła w trakcie seta Milenę Sadurek) wyrzucona za antenkę i mogła tylko uderzyć z całej siły w blok. Ten na szczęście był dobrze ustawiony i piłka spadła na parkiet po polskiej stronie. Serbki wygrały 26:24, cały mecz 3:0 i to one w półfinale zmierzą się z reprezentacją Turcji.

Dla naszej ekipy mistrzostwa już się skończyły i trudno uważać występ Polek za niepowodzenie. Trener Alojzy Świderek nie mógł skorzystać z kilku największych gwiazd polskiej żeńskiej siatkówki (Anna Werblińska, Małgorzata Glinka-Mogentale, Mariola Zenik, Joanna Kaczor, Kinga Kasprzak) i stworzył drużynę z tych zawodniczek, które miał do dyspozycji. Tak zbudowany zespół spokojnie ograł słabą drużynę Izraela i średnie Rumunię i Czechy, jednak w starciu z jedną z najlepszych ekip w Europie nie miał wiele do powiedzenia. Sama Skowrońska to za mało.

Teraz Polski Związek Piłki Siatkowej musi powalczyć o "dziką kartę" dla biało-czerwonych na listopadowy Puchar Świata. To pierwsza szansa na uzyskanie olimpijskiego awansu, ale nawet jeśli to się nie uda, start w PŚ da dużo punktów do rankingu światowej federacji (FIVB), które mogą dać Polkom dodatkową szansę na wywalczenie kwalifikacji na IO w Londynie. Podobno mamy obiecane "dzikie karty" zarówno dla męskiej, jak i dla żeńskiej kadry...

ME siatkarek, ćwierćfinał, Belgrad
Serbia - Polska 3:0 (25:14, 25:20, 26:24)

Serbia: Maja Ognjenović (7), Jovana Brakocević (10), Natasza Krsmanović (13), Briżitka Molnar (6), Jelena Nikolić (5), Milena Rasić (14), Suzana Cebić (libero) oraz Jovana Vesović.

Polska: Milena Sadurek (3), Karolina Kosek (9), Berenika Okuniewska (5), Agnieszka Bednarek-Kasza (2), Klaudia Kaczorowska (3), Katarzyna Skowrońska-Dolata (21), Paulina Maj (libero) oraz Anna Podolec (1), Katarzyna Jaszewska (5), Anita Kwiatkowska (1), Joanna Wołosz.

WP.PL
_________________
Uwaga czytać regulamin. Przypominam że każdy temat ma zawierać date. Za nie przestrzeganie beda kary.

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » SIATKÓWKA » ME: KONIEC TURNIEJU DLA POLEK. SERBKI ZA SILNE 30.09.2011

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny






Online CPM Advertising | Advertising blog