Grupa: Administrator 
Lokalizacja: Polska
Posty: 39015 #613764
Od: 2010-3-24
| 
Działacze Anderlechtu jeszcze niedawno nie byli w stanie powiedzieć, czy przedłużą umowę z Marcinem Wasilewskim. Po bramce Polaka w meczu z Zulte Waregem szybko się zdecydowali. - Wasilewski to nasz pierwszy zimowy transfer, zdajemy sobie z tego sprawę - powiedział menedżer klubu Herman Van Holsbeeck
Marcin Wasilewski jest z powrotem. Polski obrońca, który od 30 sierpnia 2009 roku przeszedł sześć operacji, znalazł się w wyjściowym składzie Anderlechtu na mecz z Zulte Waregem, co było zaskoczeniem - odnotowuje belgijski serwis nieuwsblad.be.
- Oczywiście ryzykowaliśmy, wystawiając go do gry, ale warto było podjąć to ryzyko - skomentował po ostatnim gwizdku trener "Fiołków" Ariel Jacobs. Wasilewski strzelił gola na 1:0, a jego zespół wygrał spotkanie 2:1. - Fizycznie i psychicznie Wasyl był gotowy do gry. Zastrzeżeń nie mieli także lekarze. Ważniejsze nawet niż gol jest to, że udało mu się bez kłopotów rozegrać cały mecz. Zobaczymy jak będzie się teraz czuł. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że przed nim jeszcze długa droga - dodał szkoleniowiec.
Belgijscy dziennikarze zwracają uwagę na to, że Wasilewski zagrał z Zulte Waregem w swoim starym dobrym stylu - twardo i nieustępliwie, za co dostał nawet żółtą kartkę. Po strzelonym golu Polak podbiegł do kibiców, którzy z całych sił świętowali jego trafienie. - To było coś wspaniałego widzieć radość w jego oczach po bramce - mówił po meczu pomocnik Anderlechtu Guillaume Gillet. - W każdym meczu kibice skandowali imię Wasyla w 27. minucie, bo taki numer nosi na koszulce. Teraz mógł im podziękować. Marcin to człowiek-zwycięzca - ocenił Gillet kolegę z zespołu.
Wasilewski jest dla kibiców Anderlechtu ikoną. Wspierali go cały czas, Polak rozdaje w Brukseli mnóstwo autografów, pozuje do niezliczonej ilości zdjęć. - Nie grał tak długo, a teraz spisał się tak dobrze, że już chcą mu stawiać pomniki - uśmiechał się po meczu Van Holsbeeck. - Musi jeszcze ciężko pracować, ale jeśli nadal będzie się prezentował tak dobrze, to mamy swój pierwszy transfer. On zasługuje na umowę - dodał menedżer "Fiołków".
Po zwycięskim meczu nad Zulte Waregem Wasilewski musiał postawić kolegom szampana. - Jak za niego nie zapłaci, to ściągniemy mu z pensji - śmiał się bramkarz Silvio Proto.
_________________
Uwaga czytać regulamin. Przypominam że każdy temat ma zawierać date. Za nie przestrzeganie beda kary. |
