Grupa: Administrator 
Lokalizacja: Polska
Posty: 39015 #797053
Od: 2010-3-24
| 
Trzeci kolejny mecz rozgrywany na PGE Arenie Gdańsk zakończył się bezbramkowym remisem. Tym razem Lechia Gdańsk podzieliła się punktami z Widzewem Łódź. Nieco bliżej wygranej byli gospodarze, którzy byli aktywni szczególnie w pierwszym kwadransie drugiej połowy, ale nie wykorzystali żadnej z kilku dogodnych sytuacji.
W pierwszej połowie mecz był wyrównany, żadna z drużyn na dłuższy czas nie przejęła inicjatywy. Pierwszą groźną sytuację w 5. minucie przeprowadzili goście. Souheïl Ben Radhia dobrze zagrał do wbiegającego w pole karne Adriana Budki, który próbował podać do jednego ze swoich partnerów z zespołu, ale został zablokowany przez skutecznie interweniującego Vytautasa Andriuškevičiusa. W 16. minucie piłka trafiła do ustawionego przed polem karnym Mindaugasa Panki, który uderzył na bramkę, ale strzał Litwina nie sprawił żadnych problemów Wojciechowi Pawłowskiemu. Siedem minut później po raz pierwszy groźnie było po drugiej stronie boiska. Sprzed szesnastki gości lewą nogą uderzył Abdou Razack Traoré, a piłka poszybowała obok słupka. W 29. minucie Piotr Wiśniewski strzelił z dystansu wysoko nad poprzeczką. Chwilę potem indywidualną akcję przeprowadził Ben Radhia, jednak wykończył ją niecelnym uderzeniem. W 44. minucie bardzo niecelny strzał z dystansu oddał Josip Tadić.
Drugą połowę dużo lepiej rozpoczęli gospodarze. Kilkadziesiąt sekund po przerwie Lechia oddała pierwszy celny strzał na bramkę Widzewa, jednak Maciej Mielcarz pewnie złapał piłkę uderzoną przez Pawła Nowaka. W 49. minucie Traoré dokładnie zagrał w pole karne do Wiśniewskiego, który miał bardzo dobrą okazję do zdobycia gola, ale strzelił wprost w ręce bramkarza Widzewa. Cztery minuty później ponownie było groźnie pod bramką Widzewa. Piłka przypadkowo odbiła się w polu karnym od Jakuba Bartkowskiego i trafiła pod nogi Wiśniewskiego, który był tym nieco zaskoczony i uderzył zbyt lekko, by pokonać Mielcarza. Po chwili odpowiedzieli łodzianie. Silny strzał z dystansu oddał Budka, jednak Pawłowski pewnie interweniował. W 59. minucie Tadić uderzył głową po dośrodkowaniu Traoré wprost w ręce golkipera gości. Po tej sytuacji napór gospodarzy osłabł. Następna ciekawa sytuacja miała miejsce w 82. minucie, kiedy w pole karne gospodarzy dokładnie dośrodkował Dudu Paraíba, a Krzysztof Ostrowski uderzył głową obok bramki. Chwilę potem w szesnastkę wbiegł Budka i oddał silny strzał, a Pawłowski sparował piłkę na rzut rożny. W 89. minucie po rzucie rożnym piłka trafiła do ustawionego przed polem karnym Freda Bensona, który uderzył obok bramki. W doliczonym czasie gry szansę na zdobycie decydującej bramki miał Ostrowski, ale oddał bardzo niecelny strzał lewą nogą.
5 listopada 2011, 18:00 - Gdańsk (PGE Arena Gdańsk)
Lechia Gdańsk 0-0 Widzew Łódź
Lechia: 24. Wojciech Pawłowski - 2. Rafał Janicki, 4. Sergejs Kožans, 6. Luka Vučko, 3. Vytautas Andriuškevičius - 17. Marcin Pietrowski, 8. Łukasz Surma, 7. Abdou Razack Traoré, 14. Piotr Wiśniewski (76, 19. Fred Benson), 22. Paweł Nowak (61, 20. Lewon Hajrapetjan) - 46. Josip Tadić (86, 10. Tomasz Dawidowski).
Widzew: 13. Maciej Mielcarz - 34. Jakub Bartkowski, 5. Jarosław Bieniuk, 30. Hachem Abbès, 33. Dudu Paraíba - 16. Adrian Budka, 18. Mindaugas Panka, 25. Piotr Mroziński, 77. Souheïl Ben Radhia (86, 8. Princewill Okachi), 20. Przemysław Oziębała (80, 17. Nika Dzalamidze) - 26. Piotr Grzelczak (70, 14. Krzysztof Ostrowski).
żółte kartki: Traoré, Andriuškevičius - Panka.
sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok).
źródło: własne
_________________
Uwaga czytać regulamin. Przypominam że każdy temat ma zawierać date. Za nie przestrzeganie beda kary. |
