Grupa: Administrator 
Lokalizacja: Polska
Posty: 39015 #785405
Od: 2010-3-24
| 
W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 10. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał u siebie z dotychczasowym wiceliderem Koroną Kielce 1-0 (0-0). Zwycięską bramkę dla "Kolejorza" zdobył Grzegorz Wojtkowiak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Semira Štilicia. Tym samym "Kolejorz" zakończył świetną serię Korony, która była jedyną drużyną bez ligowej porażki w tym sezonie. Podopieczni José Maríi Bakero objęli prowadzenie w tabeli przynajmniej do jutra, kiedy mecz rozegra Śląsk Wrocław.
W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środku pola. Gospodarze mieli zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, ale przez długi czas nie skutkowało to zagrożeniem pod bramką rywali. Obie drużyny najbliżej zdobycia gola były po stałych fragmentach gry. W 11. minucie Lech oddał pierwszy strzał, ale uderzenie Mateusza Możdżenia było bardzo niecelne. Pięć minut później brakowało już niewiele, aby padła bramka. Z rzutu wolnego w poprzeczkę strzelił Semir Štilić. W 26. minucie Artjoms Rudņevs strzelił głową w słupek po dośrodkowaniu Rafała Murawskiego z rzutu rożnego. Osiem minut później Rudņevs zagrał piłkę wzdłuż bramki, a wbiegający w pole karne Możdżeń nie sięgnął futbolówki. W 38. minucie piłka trafiła przed pole karne do Grzegorza Wojtkowiaka, który uderzył obok bramki. Cztery minuty później po raz pierwszy bramce gospodarzy zagroziła Korona. Po rzucie rożnym piłka trafiła w polu karnym do Macieja Korzyma, który miał przed sobą tylko Jasmina Buricia, ale trafił w bramkarza Lecha. Po chwili Buricia uratował Luis Henríquez, wybijając zmierzającą do bramki futbolówkę po strzale Artura Lenartowskiego.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. W 61. minucie Paweł Sobolewski oddał niecelny strzał z dystansu. Trzy minuty później gospodarze objęli prowadzenie. Wojtkowiak najwyżej wyskoczył w polu karnym Korony po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Štilicia i głową posłał piłkę do siatki. W 73. minucie wprowadzony na boisko w drugiej połowie Aleksandyr Tonew uderzył z dystansu obok bramki. Chwilę potem po centrze Štilicia z rzutu rożnego nad poprzeczką uderzył Rudņevs. W 84. minucie po wybiciu Marcina Kamińskiego piłka trafiła do ustawionego przed polem karnym Aleksandra Vukovicia, który strzelił obok bramki Lecha. W doliczonym czasie gry Zbigniew Małkowski pewnie złapał piłkę po uderzeniu z dystansu Štilicia. Tuż przed końcem spotkania drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Korzym i goście kończyli mecz w dziesięciu.
14 października 2011, 20:30 - Poznań (Stadion Miejski)
Lech Poznań 1-0 Korona Kielce
Grzegorz Wojtkowiak 64
Lech: 30. Jasmin Burić - 2. Marciano Bruma, 22. Grzegorz Wojtkowiak, 20. Hubert Wołąkiewicz (50, 35. Marcin Kamiński), 25. Luis Henríquez - 14. Semir Štilić, 21. Dimitrije Injac, 11. Rafał Murawski, 32. Mateusz Możdżeń (59, 24. Aleksandyr Tonew), 10. Siergiej Kriwiec (87, 15. Kamil Drygas) - 16. Artjoms Rudņevs.
Korona: 1. Zbigniew Małkowski - 34. Piotr Malarczyk (70, 2. Tadas Kijanskas), 17. Pavol Staňo, 4. Hernâni, 7. Tomasz Lisowski - 29. Paweł Sobolewski, 8. Vlastimir Jovanović, 5. Aleksandar Vuković, 16. Artur Lenartowski (46, 22. Grzegorz Lech), 18. Paweł Kaczmarek (79, 25. Michał Zieliński) - 20. Maciej Korzym.
żółte kartki: Henríquez, Wołąkiewicz, Injac - Sobolewski, Jovanović, Korzym, Vuković, Staňo.
czerwona kartka: Maciej Korzym (90. minuta, Korona, za drugą żółtą).
sędziował: Robert Małek (Zabrze).
widzów: 13.156.
źródło: własne
_________________
Uwaga czytać regulamin. Przypominam że każdy temat ma zawierać date. Za nie przestrzeganie beda kary. |
