EuroBasket: ciężka przeprawa, Polacy pokonali Portugalię 02.09.2011


W trzecim swoim meczu w czasie litewskiego EuroBasketu 2011 Polacy pokonali reprezentację Portugalii 81:73 i odnieśli tym samym pierwsze zwycięstwo w turnieju. Biało-czerwoni nadal liczą się w walce o awans do II rundy turnieju, muszą jednak w kolejnych meczach pokonać Wielką Brytanię i silną Turcję.

Polacy zaczęli kluczowy dla losów awansu do II rundy mistrzostw mecz nie najlepiej. Po pierwszych w meczu punktach - za trzy trafił Łukasz Koszarek - na parkiecie rządziła Portugalia, która śmiałymi akcjami zaskakiwała Polaków.

Biało-Czerwoni nie byli tym zespołem, który dwa dni wcześniej dzielnie walczył z Hiszpanią, gubili piłki, rozgrywali schematyczne akcje, do tego mieli fatalną skuteczność (1/8 rzutów z gry). Polska słabość była wodą na młyn dla rywali, którzy również nie grali porywająco, ale kończyli akcje pod koszem Polaków. W zespole Alesa Pipana na miarę swoich umiejętności grał jedynie Łukasz Koszarek, zawodzili szczególnie liderzy reprezentacji Thomas Kelati i Szymon Szewczyk.


Po przegranej 10:13 pierwszej kwarcie w drugiej też nie było najlepiej. Świetne wejście miał Paweł Leończyk, który zdobył cztery "oczka" w jednej akcji (trafił rzut osobisty, później dobił drugi niecelny, po czym trafił za faul rywala kolejny osobisty). Polacy przegrywali już tylko 14:15, ale znów "stanęli". Od stanu 20:20 Biało-Czerwoni znów razili nieskutecznością, popełniali wiele błędów i do przerwy przegrywali 29:36.

W przerwie trener Ales Pipan musiał nieźle nawrzeszczeć na zespół w szatni, bo znów Biało-czerwoni byli zespołem skutecznym, agresywnym w obronie i przede wszystkim skutecznym. Seria 13. punktów z rzędu dała prowadzenie Polakom, którzy pokazali, że są zespołem lepszym od graczy z Półwyspu Iberyjskiego. Bardzo dobrze drugą połowę meczu zaczął Dardan Berisha, odblokowali się "rzutowo" Szewczyk i Kelati, którzy trafiali "trójki".

Końcówkę trzeciej kwarty znów Polacy zagrali słabo, Costa dał sygnał do ataku Portugalii, trafiając za trzy przy stanie 38:45. Chwila nieuwagi i już był remis, bo w ostatniej akcji Costa niemal z połowy boiska trafił rzut "rozpaczy" doprowadzając do remisu 49:49.

Wreszcie w czwartej odsłonie Polacy od stanu 58:58 zaczęli skuteczniej grać w obronie, w ataku zaś nie mylili się Koszarek i Kelati. Szybko zespół Alesa Pipana uzyskał pięć "oczek" prowadzenia (73:68), ale to nie był jeszcze koniec meczu. Dla rywali trafiali Costa (znów za trzy) i Tavares i na 40 sekund przed końcem zrobiło się 73:71 dla Polski.

Do końca meczu zostało niewiele, na szczęście dla Polaków wreszcie w ataku pomylił się Costa, piłkę zebrali Polacy i rywale musieli faulować. Rzuty wolne pewnie egzekwował Thomas Kelati, Adam Hrycaniuk zaś popisał się przechwytem i na 15 sekund przed końcowym gwizdkiem Polacy byli niemal pewni wygranej. Prowadzenie 76:71 udało się dowieźć do końca, w ostatniej akcji z połowy boiska trafił jeszcze Łukasz Koszarek i pierwsza wygrana Biało-Czerwonych na EuroBaskecie stało się faktem.

Polska - Portugalia 81:73 (10:13, 19:23, 20:13, 32:24)

Polska: Łukasz Koszarek 18, Dardan Berisha 16, Szymon Szewczyk 13, Paweł Leończyk 11, Thomas Kelati 8, Adam Hrycaniuk 8, Robert Skibniewski 4, Adam Łapeta 2, Piotr Szczotka 1, Adam Waczyński
Portugalia: Antonia Tavares 13, Jose Costa 13, Jose da Silva 12, Joao Santos 12, Miguel Miranda 9, Carlos Andrade 8, Miguel Minhava 2, Claudio Fonseca 2, Elvis Evora 2, Marco Goncalves


  PRZEJDŹ NA FORUM